Nie milkną komentarze po zakończonym w ostatnią niedzielę Synodzie biskupów. Komentarze różne, jedne solidnie podsumowują pracę ojców synodalnych inne nie zostawiają na nim suchej nitki, a jeszcze inne w zasadzie do ogólnej dyskusji nic nie wnoszą, prócz narzekania i pomstowania, a to na biskupów, a to na Papieża, a to w końcu na Kościół. To narzekanie ma różne podłoże. Faktem jednak jest, że wśród ogromnej rzeszy wiernych Synod ten i sposób w jaki przestawiały go media ale także sposób prowadzenia publicznej dyskusji niektórych wysoko postawionych hierarchów, budził ogromny niepokój (także we mnie) o przyszłość Kościoła, a u... Czytaj dalej...