Kiedy w zeszłym roku przygotowywałem się do mojej pielgrzymki, która zaprowadziła mnie do grobu św. Jakuba Większego w Santiago de Compostela, nie myślałem nawet o tym, by poruszać się przy pomocy jakiegokolwiek przewodnika. Po pierwsze dlatego, że szedłem z Polski, z rodzinnego Rybnika, po drugie z założenia miałem iść własną drogą trochę na przełaj i raczej nie wyznaczonym szlakiem, w końcu po trzecie, ponieważ nie słyszałem wtedy, by istniał jakikolwiek przewodnik obejmujący całościowo szlak jakubowy z Polski do Santiago. Jednak także w mojej wędrówce przyszedł czas, kiedy w hiszpańskim Logroño wszedłem na zorganizowany szlak prowadzący mnie... Czytaj dalej...